klopsiki z dorsza z ziemniakami
Jedzenie

Ryba dla nierybnych

Na świecie żyją ludzie, którzy nie lubią szpinaku. Są też tacy, co, o zgrozo, nie jedzą bigosu. Znane są również przypadki, kiedy ktoś gardzi zupą pomidorową… Ja nie lubię ryb, natomiast moja małżonka miłość do ryb ma chyba w genach. Mój syn kulinarne upodobania odziedziczył po mnie, więc często dochodzi u nas do kuchennych rewolucji.

Nas niby jest dwóch, a Ona jedna, ale i tak najczęściej zostajemy przegłosowani, dlatego co jakiś czas musimy jeść te morskie stworzenia, bo podobno zasilą energią nasze mózgi.

Wiedząc, że nawet gdyby w naszych głosowaniach brał udział nasz pies, i nawet gdyby głosował zgodnie ze mną i Młodym, to i tak moja żona by nas przegłosowała. 

Wpadłem więc na inny pomysł – przygotować danie z ryb, ale tak, żeby ryba nie była wyczuwalna. I nie chodzi tu o sposób z nadbałtyckich smażalni, czyli użycie ryby z małą zawartością ryby w rybie. Clou tego przepisu to umiejętne zbilansowanie innych smaków tak, żeby żona była syta i nasza duma także. Danie idealne do tego planu podpatrzyłem na Islandii. To znaczy będąc raczej biedny, nie byłem tam osobiście. Po prostu skakałem kiedyś po kanałach w telewizji i natrafiłem na program, w którym znany szef kuchni Ainsley Harriot pojechał na Islandię, żeby coś zjeść i zjadł właśnie to danie. Panie Ainsley, jeśli pan to czyta to bardzo dziękuję, pulpety wyszły super. Ale nie uprzedzajmy faktów…

Na początek trzeba zaopatrzyć się w rybę. Ja użyłem dorsza. Idealnie byłoby, gdyby był świeży, prosto z oceanu, ale jeśli akurat niesprawiedliwy los rzucił was dalej, niż kilka kroków od wybrzeża Atlantyku, to wystarczy kupić rybę w sklepie. Jedyny warunek to, by po otwarciu opakowania i powąchaniu jego zawartości, nie stracić przytomności. 

Oprócz ryby potrzebne będą też dwa jajka, mleko, natka pietruszki, cebula, trochę mąki i łyżeczka proszku do pieczenia. Do tego jeszcze duński sos remulada. Wszystko można kupić w najbliższym sklepie bez brania kredytu. Po sos nie musimy jechać do Danii – jest tak prosty, że wystarczy zajrzeć do lodówki, zgarnąć kilka składników i zrobić go samemu. Majonez, jogurt, drobno posiekane korniszonki, cebula i koperek, zmieszane w miseczce i już możemy liczyć, ile zaoszczędziliśmy na podróży.

Kiedy już zaopatrzymy się w powyższe składniki przystępujemy do działania. Dorsza rozdrabniamy – siłą naszych mięśni i widelcem, lub jeśli jesteśmy zwolennikami technologii, za pomocą robota kuchennego. Do ryby dodajemy jajka, dwie, trzy łyżki mleka, pokrojone w kostkę cebulę i paprykę, siekaną natkę pietruszki, i na koniec podsypujemy mąką z proszkiem do pieczenia. Odrobina soli i pieprzu do smaku i voila – jesteśmy coraz bliżej naszego kulinarnego zwycięstwa. Całość mieszamy do momentu, aż ciasto przestanie lepić nam się do rąk, bo smażenie ciasta na rękach może być bolesne.

Teraz czas na patelnię. Ja używam dużej patelni, przypominającej wok. Jest wygodna, a co najważniejsze, kiedy mieszamy na niej potrawy, a nasza koordynacja ruchowa pasuje raczej do mieszania betonu w taczce, to dzięki wysokim brzegom tej patelni, po gotowaniu nie musimy malować ścian kuchni. Na patelnię wrzucamy masło i trochę oleju. Kiedy już się rozgrzeją dodajemy uformowane w dłoniach małe pulpeciki. Smażymy po kilka minut z każdej strony uważając, żeby ryba nie zmieniła się w jakże pożądany tej zimy węgiel.

Po usmażeniu pulpecików, na patelnię wrzucamy pokrojoną w grube pióra cebulę. Pozwalamy jej zmięknąć i wypić pozostałe w tłuszczu smaki. 

Jeśli udało nam się wszystko zrobić zgodnie z przepisem, wykładamy na talerz pulpety i przykrywamy aromatyczną kołderką z duszonej cebulki. Jako dodatek można podać gotowane, pieczone lub smażone ziemniaki – wszystko zależy od waszych preferencji, poziomu cholesterolu i obwodu w talii. Ja podałem ze świeżą, gotowan fasolką, ale można podać z tym, co akurat lubimy. Danie smakuje wybornie. Delikatny posmak ryby mówi mojej żonie, że znów wygrała głosowanie. DELIKATNY posmak ryby mówi mi i Młodemu, że tym razem my jesteśmy górą. Jeśli macie podobne problemy, nie rozmawiacie ze sobą już trzeci rok i żadne inne sposoby nie działają, spróbujcie zrobić te trochę rybne pulpety. Smacznego!

Ściągawka ze składnikami:

  • Ryba (dorsz, 500g)
  • 1 cebula
  • Dwie łyżki mąki
  • Natka pietruszki
  • 2 jajka
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 100 ml mleka

Składniki na sos Remoulada:

  • 150 ml jogurtu
  • 2 łyżki majonezu
  • 4 drobno pokrojone mini korniszony
  • 1/4 drobno pokrojonej cebuli
  • Drobno posiekany koperek według uznania
  • Sól, pieprz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *